Frankie

Jak to z Frankiem było…

Zuma Beach, LA California, 2013

IMG_1464
Witam, oto mój kawałek tego bloga! Zapewniam Was, że tu jestem.  Popatrzcie tylko na moją Mamę… Gruba, napuchnięta a błogi uśmiech na twarzy… Siedzę sobie u niej w brzuchu i chociaż przez pierwsze trzy miesiące karmiła mnie tylko garapefruitami to i tak ją kocham…
IMG_1735

Mówiłem! Zmieniła upodobania kulinarne dość drastycznie. Ale dlaczego nawet na torcie nie mogę pobyć z Nią sam na sam…?

IMG_1586

IMG_1590
Ciągle ktoś cmoka, stuka i skrobie w mój domek.
IMG_1946

Ale nie pozostaję dłużny. Kopię ile mogę. Ostatnio zrobiło mi się już tak ciasno, że chyba niedługo poproszę, żeby mnie stąd wypuścili. Ostatnio trochę przestraszyłem Mamę kiedy tak sobie trenowałem kopniaki. W sumie to jej wina bo usiadła za blisko stołu i tak sobie kopnąłem przez jej brzuch prosto w blat. Zabolało, no to się na chwilkę uspokoiłem, ale Mama jakoś nie chciała się uspokoić. Pojechała do szpitala. I już tam poczekaliśmy na doktora Palmierii- on był super bo pomógł mi się wydostać z ciasnawego  już lokum. Ale był tam też taki drugi doktor, okropny mowię Wam. Na dodatek chyba kiepskie miał oceny w szkole i zupełnie mu się leki pomyliły jak nas z mamą usypiał. Może po prostu za dużo się uczył bo został dentystą z uprawnieniami anestezjologa…
Tak mnie uśpił, że się dobudzić nie mogłem i potem ciągle jakieś rurki mi przyczepiali tu i ówdzie. Zobaczcie sami. Mówili, że takie procedury na NICU, to nie protestowałem. Mama była cały czas ze mną. Tata też był. No i ta „reszta”- rozkrzyczanych wiecznie brzydali…
IMG_2122 3

Słyszałem jak tata mówił, że Santa Monica UCLA Medical Center to taki super szpital. Może i super, ale dlaczego tam dzieci kradną…? Założyli mi na nogę taką obrożę z alarmem, na wszelki wypadek gdyby ktoś chciał mnie porwać…Ach ta moja Ameryka…

IMG_2141
Patrzcie Mama znowu błogi uśmiech ma na twarzy, ale nad Oceanem inaczej się nie da…Może być tylko lepiej kiedy Cię karmią i bujają równocześnie, a fale szumią kołysząc do snu..

IMG_2492

W sumie to ta głośna ekipa jest całkiem fajna… noszą mnie na zmianę jak tylko ich „poproszę”….

IMG_2299
A proszę często.. Głośno i dobitnie…

Ostatnio największą cierpliwość ma do mnie Tata. Fajny z Niego Gość! Wygłupiamy się razem….
IMG_3123
Sprawdza mi stopy… Bo On ortopedą jest przecież… Bardzo dobrym mowię Wam, nie to co tamten niedouczony dentysta…  W ogóle te stopy to mi często wszyscy oglądają, dotykają, wąchają.. a potem jęczą…! Nie trzeba było wąchać…myślę sobie…
IMG_3050Widać stopy jednak dobre mam, bo Tata pozwala mi już na nich stawać. Nie protestuję kochani! Mamy nawet taki deal: za minutę stania, oddaję mu swojego smoka do ciućkania… Ale z Taty jednak trochę gapa, bo kompletnie nie łapie, z której strony się do niego zabrać…
IMG_2830
Gapa może w kwestii smoczków ale za to w fajnym miejscu pracuje. Zabrał mnie ostatnio na wycieczkę po Campusie…
IMG_3295
IMG_3277
Na spacery  często chodzę i nie rozumiem tylko dlaczego Ci moi Rodzice w takie dziwnych miejscach mnie lokują . Dzieciaki w moim wieku to się w wózkach rozbijają.. może też kiedyś będę miał swój…IMG_3192

IMG_3146
Trzymam sztamę nie tylko z Mamą, ale ostatnio pokochałem Janka. Myślę, że ze wzajemnością…
DSC_2801

DSC_2764

DSC_2752
Rodzeństwo naprawdę się przydaje. Ale była impreza! Na Haloween mnie zabrali! Kocham Ich!


Wózka nie dostałem, ale za to w daleką podróż mnie wysłano…Nie pytał mnie nikt o zdanie, ale przyznam, że całkiem wygodnie mi było…
IMG_3322Listopad 2015…Warszawa, Wawer
Gdybym to ja wiedział, co mnie czeka!!! Tak to jest zaufać dorosłym! Zabrali mnie z mojej Ojczyzny! Z mojej gorącej Kalifornii, gdzie nigdy nie zaznałem ciężaru kurtki, czapki …Gdzie tylko na bosaka biegałem, pluskałem się w falach i jadłem piach jak mi się tylko zachciało.
Tylko patrzcie co Oni ze mną zrobili….
IMG_3435Na szczęście czasem mnie rozbierają, chociaż te chwile szczęścia długie nie są.IMG_3510

Ostatnio humor trochę mi się poprawił, bo odkryłem cud samodzielnej pionizacji. Czad mowię wam. Musicie kiedyś sprobować.

IMG_3777
Ta moja nowa Ojczyzna nie jet najgorsza, szczególnie latem. Polska na nią mówią. w sumie co mi zależy..? Najważniejsze, że mnie wszyscy tak samo kochają. Mocno mnie kochają . Naprawdę 🙂
IMG_0415

IMG_0011
I przez tą miłość, sporo uchodzi mi na sucho… Drobne takie naprawy czasem mi nie wyjdą, czasem schowam się gdzieś na odrobinę dłuższą chwilkę…A Oni nic. Calują mnie dalej i noszą na rękach:)

IMG_0002

IMG_0017

IMG_0020

IMG_0518

IMG_0358
Pamiętacie jak narzekałem na brak swojego wózka…? Moje potrzeby wzięto pod uwagę…

Ochrzcili mnie tylko.. mówią, że na to tak nawszelki wypadek i żebym za bardzo od rodzeństwa nie odstawał..

Po tych Chrzcinach rzeczywiście przestałem odstawać tak bardzo od rodzeństwa…Dołączyłem do ich grona młodocianych aktorów. Moja pierwsza reklama pieluch Pampers i kosmetyków dla Tesco, poszła gładko…Ekipa była rewelacyjna „ujęli mnie”… Bawiliśmy się z mamą, a ona znowu wąchała moje stopy…Poważnie, czy to tylko ja tak mam…? Bo nie widziałem, żeby inni ludzie tak często całowali się po podeszwach…

IMG_0163

IMG_0164

IMG_3962

IMG_3967

IMG_3958
Po tych reklamach zrobiłem się chyba sławny… Na „ośce” zadaję się ze starszakami!

 

Kiedy już po malutku zacząłem układać sobie życie na nowo w tej Polsce- nagle, zupełnie niespodziewanie wszyscy zaczęli si jakoś tak bardzo szybko pakować… Wiedziałem, że coś się święci…

IMG_0626
Prześpię te zmiany i zastanowię czy faktycznie jest jakiś realny powód do zmartwień…

IMG_0537

Moja Siostra Marysia zabrała mnie nad brzeg jeziorka i opowiedziała wszystko na ucho… Mówiła, żebym się nie martwił, że wszystko będzie dobrze.Nie bylem może zachwycony, ale przecież nie będę się upierać. Oby tylko w nowym miejscu nie było jeszcze zimniej…Siedzieliśmy tak razem przytuleni. Kocham moją Siostrę. Ona mnie chyba trochę też…
11355479_909735242421408_1961547526_n

CDN

Nastąpił dalszy ciąg 🙂 Mówią, że dotarliśmy na Wyspę, jak widzicie minę mam dość sceptyczną ale tak jak mówiłem dam szansę przygodzie.

DSC_3228

DSC_3250

DSC_3259

DSC_3316

Kiedy nastala wiosna wraz z nią nadeszła era The Armours. Tak właśnie nazywał się nasz ogromny nowy dom położony na wzgórzu.  Z jego okien rozpościerał się najpiękniejszy widok na The Malverns. Pasmo górskie oddzielające hrabstwo Worcestershire od Hereford- to jedno z najbardzej malowniczych miejsc w West Middlands.
Z okien naszego domku podziwialiśmy ten cudowny horyzont w ciągu dnia, a nocą hipnotyzowały nas oddalone o kilometry światełka miastczka Malvern.
Wszyscy pokochaliśmy ten nasz domek.
Nie miekszkaliśmy w nim sami… Z każdym dniem przybywało na naszych 6 akrach całkiem sporo nowych mieszkańców.
Na początku zaprzyjaźniłem się z Szeklą. Czarna flat coated retrieverka nie odpstępowała nas o krok. Zakochałem się w niej tak jak we wiośnie…

DSC_5293 2

DSC_5296
DSC_5300 2

DSC_5413 2
Jedliśmy razem…

DSC_6327

DSC_6331

DSC_6333

DSC_6320

Spaliśmy….

DSC_4898

Czasem dołączała do nas reszta mieszkańców The Armours… Snowflake, Dolly i Stefan. Osierocone owieczki znalazły u nas schronienie i rozrywkę…
IMG_0804IMG_0830

Do owieczek dołączyły kury i  kogut Alonzo…


Jednak najwięcej radości wzbudziło we mnie pojawienie się Faisala. Słyszałem o nim nie jeden raz, chociaż poznać mialem go dopiero teraz..

DSC_5437 2

DSC_5426 2

DSC_5429 2

Na dobry początek przyjaźni nalazłem dla niego nowego buta…
DSC_5440 2

A przyjaźń rozwinęła się w zdecydowanie coś więcej…

DSC_4997

DSC_5009

DSC_5014

DSC_5029

DSC_5037

DSC_4976

DSC_4979

Od niedawna razem z Mamą przygotowujemy już jedzenie w dwóch wiadrach. Nie dlatego, że Faisal jest taki łakomy, tylko dołączyła do nas piękna ruda towarzyszka…

IMG_1200

DSC_6123

Zmiany w naszej rodzinie pojawiają się często. Już się przyzwyczaiłem do pakowania walizek i faktu, że wtedy mama nie ma dla mnie tyle czasu co zazwyczaj…Raz ją nawet porządnie ugryzłem w kolano, ale nie podziałało… i tak się przeprowadziliśmy…

Zdjęcie, 18.10.2016 o 12.22 #2

Nasz kolejny domek był bardzo stary, wyglądał jakby miał się zaraz zawalić a i tak wszyscy się nim zachwycali…Orchard End mial o 197 lat więcej ode mnie, taka różnica wieku nie sprzyjała nam jakoś we wspólnym docieraniu. Dlatego zostaliśmy tam tylko przez 6 miesięcy…DSC_8638
DSC_8632

DSC_8752
Chodziliśmy po górach…
DSC_8913

DSC_8909

„Po restauracjach”…

DSC_8857

I po zimnej wodzie….

DSC_8536

DSC_8521
Budowaliśmy kurniki…

DSC_8928

DSC_8924

DSC_8920